Trudne początki + kokardki sztyfty

  Czy Wy też uważacie, że początki są zawsze... dość trudne i niezręczne? ;) Ale cóż, wypada się przywitać - nazywam się Zosia i od jakiegoś czasu straasznie spodobało mi się lepienie z modeliny. Te wszystkie mega słodkie kolczyki-ciasteczka i wisiorki w kształcie babeczek... Nie mogłam im się oprzeć! ;)
  Zaczęłam od zwykłej modeliny kupowanej w sklepie z artykułami papierniczymi - ale niedawno przerzuciłam się na Fimo Soft. Dużo lepiej się wyrabia, a po wypieczeniu o wiele ładniej wygląda. Polecam każdemu, mimo dość wysokiej ceny.
  W poszukiwaniu inspiracji i tutoriali znalazłam parę interesujących blogów i wtedy pojawiła się pewna myśl: a gdyby tak założyć własnego bloga? Czemu nie? I o, dlatego tu jestem. :) Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną. ;)
  Będę się starała wrzucać tu zdjęcia moich wyrobów, nie tylko z modeliny, ale też różnego rodzaju wypieki. Uwielbiam piec, a mój chłopak jest przeszczęśliwy będąc moim testerem. ;)
  Na początek musie coś o mnie wiedzieć - kocham słodkie rzeczy. Nie tylko te pyszne smakołyki które można pochłaniać wręcz tonami - mówię głównie o wszelkich kokardkach, kropeczkach, kwiatkach i pastelowych kolorach. ;) Dlatego zacznę od wrzucenia zdjęć niewielkich kolczyków sztyftów, którymi jestem zachwycona. :)

Te po prawej są tak naprawdę ciemno zielone - niestety mój aparat jakoś nie potrafi tego uchwycić...

Te są najnowsze - lepione już z Fimo, a nie ze zwykłej modeliny. :)

To by było na tyle jak na pierwszy post. I... zaczynamy! :) Zapnijcie pasy i trzymajcie kciuki, żebym wytrwała zarówno w lepieniu jak i blogowaniu. ;)